Strony

piątek, 20 marca 2015

Rozdział 2 Mam super rodzinkę!

Szliśmy do tego obozu dość długo.Wszyscy wesoło o czymś rozmawiali,oprócz mnie.Ja szedłem z tyłu.Tak wiem uwielbiam zawierać znajomości,coś czuję,że będzie śmiesznie wkurzać Meridę noi i jestem niesamowicie przystojny,czego nie można marnować,ale myślami nadal byłem przy tacie,który nie jest moim tatą.Jak on mógł mi to zrobić?Nagle Percy,Grover i Merida zaczęli rozkładać namioty.Oczywiście pomogłem im.
- Dobra nie jest tu bezpiecznie,więc się nie oddalać! - powiedział Grover gdy skończyliśmy rozkładać namioty.Rozejrzałem się.Wszędzie panowała gęsta ciemność.Drzewa nachylały się groźnie,a ja miałem wrażenie,że coś się za nimi kryje.Po chwili Percy wyszedł z drzew i rzucił kilka patyków na ziemię,a Merida to podpaliła.Potem morskooki zaczął opowiadać co przeżył przy okzaji wytłumaczając mi czym są potwory,herosi i bogowie.Domyśliłem się,że Annabeth to jego dziewczyna, gdyż gdy o niej wspominał rumienił się i wzdychał.Fajnie czuć,że jesteś komuś potrzebny.Ja niestety tego nie czuję...Nie mam dla kogo żyć.Nie chodzi mi o to,że muszą mnie kochać, tylko chciałbym mieć kogoś komu by na mnie zależało.Wiem,że raczej to się nie uda,ale można spróbować,a na pewno nie poddam się bez walki.Wszyscy poszli spać,no oprócz mnie.Ja  wziąłem pierwszą wartę.Rano dotarliśmy do obozu.Percy mnie oprowadził.Wszytko było tak jakby walka z oddziałami Kronosa nie miała wcale miejsca.Z tego co percy opowiadał myślałem,że  jeszcze dużo będzie do odnowienia,a tu proszę jak pięknie!Zaprowadził mnie do Chejrona.Gdy wszystko o sobie mu wytłumaczyłem zaczął pytać Meride.
- No dobrze ciebie przeniesiono w czasie,a Meridę? - zwrócił się do ognistowłosej.
- Ja żyję od jakiś 314 lat. - powiedziała nieśmiało.
- No tak!!Były takie dwie bogini,jedna była stworzona z mrozu i lodu,a druga z ognia i słońca.Obydwie zasiadały na tronach.Tylko one umiały zrozumieć Tytanów i w końcu się zakochały w nich.Niestety bogowie się o tym dowiedzieli i skazali je na wieczne tortury,nie słyszałem żeby miały dzieci,ale widocznie ukryły was. - przemówił.
- Ale czemu my o tym nie wiedzieliśmy,czemu ja tego nie wiedziałem!? - wtrącił Percy.
- Było to 300 lat temu,myślałem do teraz,że nie miały dzieci,więc po co ruszać ten temat. - odpowiedział.No to super!!Moja matka zdradziła bogów,mój ojciec prawie zniszczył cały świat i do tego może mnie wykorzystać,ponieważ on nigdy nie umrze.Mam super rodzinkę!

________________________________________________________________________
Sorki,ale się nie wyrobiłam na tamten piątek...

2 komentarze:

  1. Nominowałam cię do Liebster Award! Więcej informacji znajdziesz na: http://love-of-the-princess-from-dunbroch.blogspot.com/2015/03/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń